20 mar 2024

florence and the machine

 

Światła gasną o drugiej nad ranem 

włóczęga z podartymi butami przechodzi obok 

noc tutaj nie jest jak w Mediolanie 

czy w Rzymie, pełna hałasu 

za godzinę przyjedzie „La Nazione" 

kolejarz gwiżdże piosenkę 

dama bez męża 

przyglądam się uważnie, to przecież transwestyta.


Po 6 nie ma jeszcze nikogo. Pusto u dominikanów pod Santa Maria Novella, i u franciszkanów pod Santa Croce. Nikogo pod Santa Maria del Fiore, górującej nad miastem od 1296 roku. Pusto na Ponte Vecchio, gdzie od XV wieku swoich pracowni strzeże 44 jubilerów. Tylko przy wieży Palazzo Vecchio, od średniowiecza nazywanej l’Alberghettino (mała oberża), w której więziono, i Medyceuszy, i Savonarolę, coś grzebią na wysięgniku, wysoko nad ziemią. 


Sine Sole Sileo - bez słońca milczę, wyryto na zegarach słonecznych we Florencji. Jeszcze szarówka, więc milczą taktownie. 


Pierwsi dojeżdżający rano 

w tym roku Fiorentina jest mocna 

na śniadanie bomboloni 

i biada tym, którzy mówią źle o Antognonim.


Po 7 pojawiają się pierwsze psy na spacerze, co bardziej zdeterminowani biegacze oraz dostawczaki uważnie manewrujące w wąskich uliczkach. Po 8 na rowery wsiadają Amerykanki i jadą na zajęcia z historii sztuki, malarstwa i designu. Po 9 ruszają już wszyscy. Tłum zalewa miasto. Stukot walizek ciągnionych przez bruk, zagłusza tak charakterytstyczne dla Florencji bicie dzwonów. Dobry czas, by kończyć zwiedzanie. 


Słoneczny promień, zaczyna nowy dzień

ludzie, którzy obiecują ci, że wrócisz

bo we Florencji, daję słowo,

nie zobaczysz wszystkiego od razu.


Jedni mówią, że zawdzięcza swoją nazwę wodzowi Cezara imieniem Fiorinus. Inni, i tych jest więcej, że w okolicy rodzi się mnóstwo kwiatów. Za Miastem Kwiatów bardzo optował Benvenuto Cellini, ten wspaniały złotnik i rzeźbiarz, który, żeby było śmieszniej, większość życia spędził poza granicami swej Florencji. 


Ojczyzna kapitalizmu, banków, handlarzy, kupiectwa. Bankierzy, którzy trzęśli całą średniowieczną i renesansową Europą, mając w kieszeni wielu papieży, z najmocniejszą walutą Europy - florenem, zaczynali skromnie. Na Mercato Nuovo, zasiadając przed sklepem na ławie - banco. Za stołem przykrytym zielonym suknem - który stał się szybko barwą urzędową - z sakwą i księgą rachunkową. 


Florencka Santa Maria Novella niczym święto

dla tego, który odchodzi, i dla tej, która zostaje

dla miłości, która powróci.

Florencka Santa Maria Novella, przepraszam,

mam nadzieję, że sprawię ci niespodziankę,

kiedy usłyszysz moją piosenkę.


Florencja do której przyjeżdżają turyści budowana była między XIV a XVI wiekiem. Siena zatrzymała się w średniowieczu. Florencja stworzyła renesans. Domy-warownie zamieniano na pałace, zamiast form obronnych zaczął dominować luksus, elegancja i komfort. Da Vinci z Michałem Aniołem spotykają się w Florencji w 1504 roku, ale miłości z tego nie ma. Natomiast Vinci jest duchowym ojcem Rafaela. Gdzie się nie obrócisz słynny malarz, rzeźbiarz, architekt. Do tego Dante z Petrarką i Macchiavellim. 


Florencka Santa Maria Novella śni

biedna, jeszcze pełna wstydu

niczym odzwierciedlenie swojego miasta

Santa Maria Novella przynajmniej sprawia, że

czuję się odrobinę spokojniejszy

i mojego portfela nie ukradną.


Florencja to nie tylko wielka sztuka. Był i czas na rozrywki. Na placu Signiori grano w calcio, bardziej rękami jednak niż nogami. Palio inaczej niż we Sienie, nie odbywało się wokół placu, a wyścig gnał przez całe miasto, między bramami. Począwszy od al Prato do Santa Croce. 


Dziś wszystko się zaczyna i kończy przy dworcu Santa Maria Novella. Nic to, że faszystowskim, i tak godnym większej uwagi. 


Florencka Santa Maria Novella niczym święto

dla tego, który odchodzi, i dla tej, która zostaje

dla miłości, która powróci.

Florencka Santa Maria Novella, przepraszam,

mam nadzieję, że sprawię ci niespodziankę,

kiedy usłyszysz moją piosenkę.



Firenze Santa Maria Novella - Pupo